Top
 

Viskie święto nurkowej wiosny


BLOG

Viskie święto nurkowej wiosny

Dla wielu nurków majówka bez wyjazdu nurkowego byłaby równie niepełna, co Wielkanoc bez święcenia koszyczków i Święta Bożego Narodzenia bez choinki. Możliwości dopełnienia jest wiele – polodowcowe ścianki Hańczy, głębie Lago di Garda, egipska rafa czy wreszcie, od paru sezonów, Vis. Poza latem życie na wyspie toczy się leniwym, dalmackim rytmem; gaje oliwne i zbocza winnic są pełne zieleni, koty leniwie przeciągają grzbiety w wiosennym słońcu. Razem ze śródziemnomorską przyrodą, przygaszoną chłodną zimą, pod koniec kwietnia do życia budzi się baza Nautica Vis, by od razu ruszyć z pełną mocą.

Mocą, która pozwoliła podczas tegorocznej majówki ugościć aż 80 osób nurkujących. Mimo zmęczenia po trudach podróży, tuż po niedzielnym spotkaniu organizacyjnym ruszyły wielkie nurkowe przygotowania. Zapełniły się wieszaki na suche skafandry, półki ugięły się pod skrzynkami pełnymi sprzętu nurkowego, w ruch poszły trytytki, dętki i silver tape, butle zaczęły opuszczać sprężarkownię, a zatoka przed bazą zagotowała się od pęcherzyków powietrza.

W niedzielę miały też miejsce pierwsze wypłynięcia na pobliskie miejsca nurkowe – amforowisko Host i wyspy Volići.

Mimo niesprzyjających wiatrów – południowego jugo i północno-zachodniej tramontany – nasze łodzie dotarły w prawie każde z dostępnych miejsc nurkowych. Od płytkich systemów kawern na Bilim Boku i Gaćach, przez skalne labirynty wyspy Greben i głębokie ściany Šekody, aż po najsilniejszy magnes ściągający nurków na Vis – wraki. Grupa techniczna z Czarkiem Abramowskim zanurkowała na bombowcu B-17 i holowniku Ursus, a reszta nurków odwiedziła parowiec Teti, ogromnego i mrocznego Vassiliosa, tajemniczego i doskonale zachowanego Brioniego, statek jak z butelki – Fortunala i B-24 Tulsamerican – wrak ciężkiego bombowca spoczywający na 40 metrach. Wiele zespołów odwiedziło niedostępną dla nurków podczas sezonu, nietuzinkowo oświetloną nadmorską grotę Zelena Špilja przy wyspie Ravnik.

Podglądaliśmy uważnie wiosenne życie Adriatyku: langusty ukryte pod skalnymi nawisami, mureny i kongery na wraku Teti, kraby łopaciarze i pustelniki na nurkowaniach nocnych. Na linie opustowej do B-24 nasze rękawiczki znowu pokryły się dziesiątkami maleńkich krewetek, którym zakłóciliśmy spokojną egzystencję w toni.

Na uznanie zasługuje łączna liczba wykonanych podczas majówki nurkowań. Jak się okazało woda o temperaturze 16oC nie ostudziła zapału. Było ich aż… 700 na łączną głębokość 22 000 metrów 😉

Nie udałoby się to bez pełnego zaangażowania Tomy i Zorana, viskich skiperów Bajkonura i Neno, oraz wsparcia Andro, który przypłynął Veritasem z bazy Nautiki w Starim Gradzie. Dziękujemy!

Tak huczne obchody święta nurkowej wiosny nie byłyby możliwe bez Was – naszych Gości, w tym instruktorów przewodzących grupom: Artura Abramczyka, Czarka Abramowskiego, Piotra Kaźmierczaka, Michała Madajczyka, Pawła Mikuckiego, Marcina Reifa, Sylwii Susickiej, Justyny Jagieły i Marka Mencla. To dzięki Wam baza rozkwitła pozytywną energią i entuzjazmem do nurkowania. Gratulujemy Wam nowych doświadczeń nurkowych, ukończonych kursów oraz pierwszych nurkowań „intro” (tak, one też miały miejsce!).

Jako kadra dziękujemy za udane nurkowania, wspólne przejazdy po wyspie, zajadanie ciastek bazowych popijanych kawą, herbatą i viskim winem ;), nowe anegdoty i historie, które będziemy pozytywnie wspominać przez resztę sezonu.

Dziękujemy za bycie niewyczerpanym źródłem motywacji, chęci do rozwoju i dalszej pracy w tej branży. Do zobaczenia na nurkowym szlaku!

Nautica Diving Team
(spisał Bartosz Słaboń i Piotr Stós)

Udostępnij:

Masz pytania?

Skontaktuj się z nami. Z przyjemnością pomożemy wybrać wyjazd nurkowy idealny dla Ciebie!