
Zlot fotografów podwodnych na Vis – wrzesień 2019
Żaden podręcznik nie odpowie na pytanie, dlaczego w pewnym momencie zaczynamy fotografować pod wodą. Jakie są motywacje by poświęcić swój czas, pieniądze i umiejętności. Czy początek przygody to zwykle stereotypowe zdjęcia z wakacji, a może pragnienie utrwalenia, jak w wehikule czasu, kolejnego ginącego świata? Albo chęć zwolnienia i smakowania – specyficzne slow foto? Czy też może fakt opanowania umiejętności nurkowych w takim stopniu, że się pod wodą trochę się nudzimy :)?
Każdy fotograf podwodny to odrębna historia, różnią się podejściem (choć przeważnie traktują to hobbystycznie), i – co najważniejsze – stylem. Ich zdjęcia są wynikiem kompilacji oka i umysłu człowieka, wybranego sprzętu (dokonany przez nich subiektywny wybór konkretnego aparatu ma kolosalny wpływ na efekt końcowy…), pleneru i końcowej obróbki. Ostatecznie powstaje świetnie skomponowany, nastrojowy obraz, którego styl jest bezbłędnie rozpoznawany przez obeznanych z tematem wielbicieli.
W sprzyjających okolicznościach – bo podczas Zlotu Fotografów Podwodnych na wyspie Vis, zapytaliśmy kilkoro z nich dlaczego zaczęli, co ich najbardziej kręci i co chcą jeszcze osiągnąć w tej dziedzinie. Mamy nadzieję uzupełniać systematycznie tę galerię o pozostałych Uczestników! 🙂
Co mi się podobało na zlocie – miałem przyjemność i możliwość spotkania wielu fotografów prezentujących swoje zdjęcia i osobiście je komentujących. To mi uświadomiło, że za zdjęciami zawsze jest człowiek i jakaś historia. Jak fascynująca jest osoba, które zdjęcia robiła. Jak zaczynała. Że wszyscy obecni są zakręceni tak jak ja.
Bardzo się cieszę, ze mogłam wziąć udział w spotkaniu fotografów podwodnych – świetnych ludzi, pasjonatów niesamowicie utalentowanych. Móc oglądać piękne zdjęcia, słuchać prezentacji i poprzyglądać się sprzętowi oraz różnym konfiguracjom. Dodam jeszcze, że podjęłam decyzje – wchodzę w to! W świat nurkowania z aparatem fotograficznym.
Pobyt na zlocie potwierdził, że fotografowie są inspiracją dla filmowca. Jest tu 15 osób i mam przegląd z 15 par oczu, każdy robi to inaczej, pod siebie. Można podejrzeć i skorzystać. Materiał każdej osoby jest rozpoznawalny. Wiele mi to dało. Obserwowałem jak myślą nad tymi zdjęciami, jak to sobie ustawiają. Świat filmowy i fotograficzny jest podobny jeśli chodzi o kadry, a zupełnie inny jeśli chodzi o efekt końcowy. Ciekawe jest obserwowanie ich przemyśleń w powiązaniu z tym ostatecznym wynikiem. Widzę zadowolenie wszystkich, zrobili postęp, dostali inspiracje, zmieniające zasób wiedzy i podejście sprzętowe.