Jakie leki zabrać na safari nurkowe
Apteczka – czyli absolutne MUST HAVE każdego rafokrążcy 🙂
Podstawowa zasada dotycząca chorowania na safari nurkowym oraz bezpośrednio przed nim brzmi następująco: NIE CHORUJEMY!
Czeka nas 6 fascynujących dni nurkowych w bardziej lub mniej legendarnych miejscówkach – jedno jest pewne – żal opuścić którąkolwiek z nich!
Specyfika safari nurkowego, poza wszystkimi swoimi zaletami, ma jeden zasadniczy mankament: na łodzi brak dostępnej całą dobę apteki. Wobec tego kierujemy się znanym powiedzeniem, że przezorny zawsze ubezpieczony i poświęcamy część miejsca w bagażu rejestrowanym na potencjalnie przydatne elementy apteczki.
Naturalnie, na łodzi safari znajduje się ogólnodostępna apteczka, jednak jej zasoby nie są nieograniczone.Poza najbardziej podstawowymi lekami opisanymi w poprzednim pytaniu zalecane jest zaopatrzenie się w następujące pozycje:
Po pierwsze – coś na niestrawność (np. cieszące się powodzeniem tabletki Rennie). Podczas safari możemy przypadkowo nałykać się słonej wody lub doznać bliższego kontaktu z miejscowymi mikroorganizmami. Poza tym łatwo zapomnieć się pośród wszystkich przysmaków oferowanych przez załogowych kucharzy i nabawić się słynnej „zemsty faraona”.
Po drugie – morze bywa niespokojne, a wtedy niektóre osoby zaczynają czuć się nie najlepiej. W takim wypadku na łodzi dostępny jest egipski lek na chorobę morską Dramanex. Nie polecamy go jednak w charakterze cukierków.. W takich okolicznościach sprawdza się również Aviomarin.
Po trzecie – newralgiczny temat jakim dla każdego nurka są uszy. Pamiętamy o ich ochronie oraz osuszaniu po wyjściu z wody. Popularna staje się suszarka do uszu lub w razie czego krople do uszu. W ramach profilaktyki przed wyjazdem zadbajmy o ich czystość pozbądźmy się z nich woskowiny za pomocą preparatów ją rozpuszczających.
Po czwarte – środki przeciwbólowe.
Po piąte – w razie odwodnienia, o które przy 4 nurkowaniach dziennie i przebywaniu na pełnym słońcu wcale nietrudno, polecamy Orsalit – płyn zapobiegający odwodnieniu organizmu.
Po szóste i ostatnie – jeśli wierzycie suplementy zabierzcie je ze sobą! (Nie można ograniczać prawa ludzi do przyjmowania substancji, po których czują się lepiej, czy też pewniej, albo też, skoro już o tym mowa, widzą małe tańczące fioletowe wróżki) Nam pozostaje życzyć Wam duużo zdrowia!
