Top
 

Fotografowie podwodni na Visie – relacja ze zlotu 2022

BLOG

Fotografowie podwodni na Visie – relacja ze zlotu 2022

Czasem słońce, czasem deszcz 🙂 ale na Visie warto być także w październiku… Na plaży z zaskoczeniem odkrywacie, że macie ją całą dla siebie, z ulic niemal zniknęły  skutery, a ze ścieżek bunkrolubne wycieczki. No a morze iskrzy się i kusi jak zawsze. U nas w bazie nadal gwarno – przybyła na Zlot Fotografów kolejna ekipa, powitaniom i przygotowaniom sprzętu foto nie było końca 😉…

Zaczyna się kręcić nurkowy tydzień, który przyniesie najbogatszy plon fotograficzny w sezonie! Rozpoczęliśmy prezentacjami dorobku uczestników, w trakcie których powiedzieli nam kilka słów o tym co i czym lubią fotografować i dokąd kochają wyjeżdżać 🙂

Marcin Trzciński – FotoPodwodna

Goldi

Uwielbiam kompozycje przestrzenne i nurków w akcji. Specjalnie dla Was przygotowałam kilka zdjęć z safari z różnych lat, portret podwodny i kilka zdjęć z Deepspot z sesji w składzie Grażdan, Jeznach, Tomek Fotek i Trzcina. Było wspaniale! Jak widzicie, kiedy się pływa z fotografami to zawsze jest fajne światełko! A to cudowne, wspólne safari fotograficzne i moje ulubione zdjęcie – z delfinami. Och, no i ukochane zdjęcie w przepięknym korytarzu na Um Khararim, gdzie płetwy nad głową Wojtka powodują, że wygląda jak zajac wielkanocny.

A tu konger na Teti, który wyszedł z rury sam, ale jak już wyszedł całkiem to miałam pięć rąk w kadrze i zdjęcia były już niemożliwe do zrobienia.

Ktoś zapytał mnie jak zrobiłam gwiazdeczki ze świateł? Same wyszły 🙂

Marcin Zagdański

Wiele rzeczy w moim życiu zaczęło się od przypadku.
Podczas spaceru po Manhattanie odwiedziłem sklep „Raj dla fotografów”. Przez dwie godziny z obłędem w oczach buszowałem po alejkach, po czym sprzedawca oznajmił, że zaraz zamykają, więc czego sobie życzę? Życzyłem sobie wszystkiego…

W 2000 roku odwiedziłem wyspę Pag z analogowym Canonem 1000, którym można było zrobić podczas jednego zanurzenia maksimum 37 zdjęć. Zrobiłem tam kurs foto z Piotrem Stósem i otrzymałem certyfikat. Jestem dumny z jego numeru: 0001 🙂 Kilka wyjazdów, Hurghada, plany na tyle szerokie, na ile się dało. Fotografowałem cenoty na Dominikanie i gorgonie na Hvarze. Skanowałem negatywy. Zanzibar był kolejnym fantastycznym miejscem nurkowym. W 2006 roku nie było tam nawet hoteli, tylko chatki… Nie wracam tam, by się nie rozczarować. Następny wyjazd to Bali – moment przełomowy i decyzja o rezygnacji z analoga.

Długa przerwa, po której okazało się, że na Visie można wypożyczyć Olympusa i że małą cyfrówką można zrobić całkiem dobre zdjęcie. Nowy rozdział otwieram dziś – po raz pierwszy zanurzyłem się z własnym aparatem cyfrowym. Zobaczymy, co będzie dalej.

Małgosia Sobońska – Szylińska

Od razu przepraszam, będzie 248 zdjęć; 3,8 sekundy na zdjęcie… Mój pierwszy aparat do była Minolta 3,2 MB matrycy. Ależ byłam z niej dumna, a straszne zdjęcia z niej wychodziły. Potem był Cannon i kolejno Sony, i to już robiło na mnie wrażenie. Oto moje próby sprzed 7 lat na Raja Ampat. Lubię gdy zwierzęta patrzą prosto w oczy, mimo że mają oczy po bokach głowy 😉 . Moje ulubione zdjęcie to mobule w Morzu Corteza. Uwielbiam fotografować duże zwierzęta i ławice – na ich widok dostaję szmergla…

A to promienie słoneczne – próbuję się nauczyć je fotografować i mam nadzieję że mi się to uda tutaj. Bahamy to było fantastyczne miejsce na fotografowanie rekinów i ławic. Bardzo lubię Malediwy – tam płaczę z zachwytu pod wodą. Jest takie miejsce Hanifaru Bay gdzie przypływają okresowo manty. Bywa ich naraz i 50. Trudno je objąć nawet najszerszym kątem. Koralowe ogrody i ławice lucjanów tak wielkie, że trudno mi się było tam wcisnąć. Uwielbiam żółwie i próbuję nawiązać kontakt wzrokowy z rekinami.

Socorro pozwoliło mi zobaczyć wielkie zwierzęta – oprócz nich i skał nie ma tam nic…. Ostatnio na Malediwach na Deep South nurkowaliśmy z rekinami tygrysimi.
Często robię zdjęcia szerokim kątem, stosuję rozmycie tła, by wyeksponować urodę pojedynczego okazu. Lubię też zdjęcia bez lamp ze światłem zastanym.

Czasem kiedy wychodzę z wody mam aż opuchnięty palec od naciskania migawki..

Często piszę artykuły o nurkowaniu i ilustruję zdjęciami, możecie je przeczytać na moim Facebooku albo w gazetach Divers24, Uroda Życia, Viva. W przyszłości National Geographic 🙂

Radomir Rodzaj

Od mojego pierwszego nurkowania na Zakrzówku miałem jakiś sprzęt, najpierw go pro, następnie już aparat, to był Sony ER100. Szybko przeniosłem się z aparatem do Egiptu, fotografowałem wszystko, próbując i eksperymentując. Aż wreszcie wylądowałem na Visie na kursie fotograficznym u Irenki Stangierskiej.
W trakcie mojego pierwszego pobytu na Visie fotografowałem amfory, wraki, ośmiornice. Od tej pory już, można powiedzieć, robiłem zdjęcia świadomie. Meksyk i cenoty to było fantastyczne przeżycie, fascynują mnie formacje skalne, prześwietlone komnaty i grupy nurków w tym świetle. Pięknym cenotem jest Angelita z kilkumetrowym, unoszącym się jak mgła osadem na dnie, przez który przechodzi się po omacku na dno, gdzie woda znów jest przejrzysta, ale wygląda to, no cóż, jak w polskich jeziorach…

Fotografuję teraz Nikonem 850, Fish eye i będę próbował teraz macro. Obrabiam zdjęcia Lightroomem. Mam dwie lampy błyskowe i dwie stałe.

Moim marzeniem są ujęcia rekinów wielorybich…

Zapraszamy do 15 października do bazy na Visie!

Udostępnij:

Masz pytania?

Skontaktuj się z nami. Z przyjemnością pomożemy wybrać wyjazd nurkowy idealny dla Ciebie!