Sipadan nurkowanie w raju
Każdy, kto choć trochę interesuje się nurkowaniem, z pewnością usłyszy o Sipadanie, legendarnej wyspie u wschodnich wybrzeży malezyjskiego Borneo, która powstała na rafie koralowej wyrastającej z wygasłego wulkanu wznoszącego się 600 m nad dnem oceanu.
W ciągu ostatnich kilku dekad Sipadan ugruntował swoją pozycję jako jedno z najlepszych miejsc do nurkowania na świecie – i prawdopodobnie najlepsze w całej Azji Południowo-Wschodniej. Wśród nurków słynie z gęstych ławic barakud, dużych gatunków pelagicznych, takich jak młoty, manty i orlenie – i oczywiście jednego z największych skupisk żółwi zielonych i szylkretowych na świecie!
Ten mały i pozornie nieistotny skrawek lądu ma burzliwą historię, która sięga czasów sprzed przybycia nurków.
Oto garść faktów, o których prawdopodobnie nie wiedzieliście.
Skąd wzięła się nazwa wyspy
Jak to często bywa, pochodzenie nazwy wyspy zostało zatarte przez upływ czasu. Czasami można przeczytać, że Pulau Sipadan (pulau to malajsko-indonezyjskie słowo oznaczające wyspę) oznacza „wyspę graniczną”. Sipadan znajduje się u wybrzeży Borneo mniej więcej tam, gdzie indonezyjski Kalimantan spotyka się z malezyjską Sabah, a także tam, gdzie graniczyły ze sobą dawne brytyjskie i holenderskie terytoria kolonialne. Jednak malajsko-malajskie słowo oznaczające granicę to w rzeczywistości sempadan – więc tę teorię można odrzucić.
Inna, bardziej wiarygodna sugestia jest taka, że nazwa pochodzi od ludu Siparan, członków lokalnej grupy etnicznej Bajau, którzy często podróżowali na wyspę, aby zbierać jaja żółwi. Fakt, że Sipadan jest nadal nazywany Siparan w języku Bajau, może potwierdzać to twierdzenie.
Rezerwat ptaków
Pod koniec 1932 r., w okresie kolonialnym, Konserwator Lasów Sandakan zaproponował utworzenie na wyspie rezerwatu ptaków. Wdrożenie zostało potwierdzone w Dzienniku Urzędowym z 1 lutego 1933 r., a rezerwat dla megapodów – dużych ptaków budujących kopce – został utworzony. Następnie został ponownie zarejestrowany w 1963 r. przez rząd Malezji.
Świat podwodny
Status wyspy, głównie jako rezerwatu ptaków, pozostał niezmieniony aż do lat 70. Dopiero wtedy naukowcy zaczęli badać świat pod powierzchnią wody i zdali sobie sprawę z jego znaczenia jako jednego z najważniejszych siedlisk morskich w całym basenie Indo-Pacyfiku. Popularyzacja Sipadanu jako jednego z najlepszych miejsc do nurkowania na świecie na zawsze będzie kojarzona z francuskim badaczem morskim Jacques’em Cousteau.
Cousteau początkowo przywiózł swój zespół w to miejsce w poszukiwaniu mitycznej „szkarłatnej ośmiornicy”, która miała chronić wyspy. Jednak po przeprowadzeniu kilku nurkowań w tym rejonie Cousteau i jego zespół szybko zdali sobie sprawę z niesamowitego bogactwa i różnorodności tego miejsca. Odkryli również podwodną jaskinię pełnej szczątków niezliczonych żółwi; historia tej tajemnicy została opowiedziana w sugestywnym dokumencie Cousteau, Bornéo: Le spectre de la tortue (Borneo: Duch żółwia morskiego).
Latarnia morska Sipadan
Sam Sipadan to tylko maleńki cypel piasku o powierzchni około 12 ha. Od czasu zburzenia ośrodków nurkowych pozostało bardzo niewiele budowli. Ze zdjęć lotniczych wynika, że jednym z najbardziej charakterystycznych budynków, który wciąż stoi, jest obecnie nieużywana, zakryta przez palmy, 24-metrowa latarnia morska.
Jaja żółwi
Zawiły spór dotyczył prawa do zbierania jaj żółwi na wyspie. W lokalnej kulturze jaja żółwi mają szczególne znaczenie, tradycyjnie spożywane są na weselach i podczas ceremonii religijnych, a także stanowią ważne źródło białka. Odległy Sipadan, który stanowi lęgowisko żółwi stał się ulubionym miejscem zbierania tych jaj. W 1878 r. sułtan Sulu przyznał dwóm rodzinom prawo do zbierania jaj z Sipadan na zawsze w zamian za opłatę licencyjną płatną w naturze (jajami). Prawo to było dziedziczne i przekazywane z pokolenia na pokolenie rodzinom, które nadal zajmowały się zbieraniem jaj z wyspy aż do lat 80. XX wieku.
Do tego czasu garstka pionierskich operatorów nurkowych zaczęła już zabierać nurków na wyspę. W celu ochrony naturalnego środowiska wyspy i jej sezonowych gości-gadów, operatorzy zgodzili się płacić rodzinom w zamian za rezygnację ze zbierania jaj.
Sytuacja ta trwała do późnych lat 80., kiedy rząd stanu Sabah przyznał licencje 12 przedsiębiorstwom na budowę obiektów turystycznych na wyspie. Obawiając się, że stracą potencjalne dochody z turystyki, przedstawiciele obu rodzin wnieśli sprawę do sądu, potwierdzając swoje prawo do zbierania jaj żółwi, a także zgłaszając roszczenia do samej wyspy.
Po zaciętej batalii sądowej zapadł wyrok niekorzystny dla rodzin. Teraz żółwie mogą składać jaja na wyspie, bez ryzyka, że zostaną one zabrane i przeznaczone do spożycia przez ludzi.
Patrząc w przyszłość
Na przestrzeni lat Sipadan przetrwał gwałtowne burze tropikalne. Nadal istnieją problemy do rozwiązania. Nawet przy ograniczeniu liczby odwiedzających do 176 osób dziennie, miejsce to jest zagrożone, a wycieczki nurkowe z Semporny powodują wzrost poziomu zanieczyszczenia.
Jednak na razie zakaz zasiedlania wyspy jest w mocy. Jeśli miejsce będzie nadal właściwie i odpowiedzialnie zarządzane, ten cenny naturalny skarb powinien pozostać jednym z najbardziej pożądanych wpisów w logbooku!
ZAPRASZAMY NA WYPRAWĘ, PROWADZI FOTOGRAF PODWODNY PIOTR STÓS